Zacznijmy od tego, że Kasia swoją pracę zaczęła miesiąc temu, i już ma na koncie mnóstwo sukcesów. Nauczyła się bowiem jak efektywnie wykorzystywać czas tak by praca szła pełną parą, ale by również mieć go dużo dla siebie. Jest bowiem kilka podstawowych rzeczy które trzeba uwzględnić w codziennym grafiku, a reszta będzie kręcić się dalej.
Dzień I
- godz 6 rano: Kasia sobie smacznie śpi, a jeszcze niedawno gdy pracowała na etacie musiała zrywać się o tej porze na równe nogi by zdążyć do pracy
- godz 7 rano: Kasia kręci się z boku na bok nieprzyzwyczajona do tego że o tej porze jeszcze budzik jej nie budził, w końcu zasypia dalej, gdyż braki w śnie wzieły górę nad chęcią wstania i robienia sobie śniadanka
- godz 8: a może by tak już wstać, Kasia przerkęca się na drugi bok, włącza telewizor by sprawdzić jaką pogodę na dziś przewidują i posłuchać najnowszych wiadomości ze świata (kiedy ostatni raz miałam okazje włączyć telewizor o takiej porze, zastanawia się Kasia)
- godz 8:30: Kasia robi śniadanko, kawę, włącza komputer by sprawdzić pocztę, powoli się ubiera i szykuje do wyjścia gdyż o 10 jest umówiona na spotkanie ze swoją menagerką by zdać relację z minionego tygodnia i posłuchać co by tu jeszcze zmienić, by jej praca była efektywniejsza i przynosiła lepsze rezultaty :)
Aga: Cześć Kasiu, jak się spało, wyspałaś się?
Kasia: Tak super, dawno już tak dobrze i długo nie spałam
A: To świetnie, będzie nam się lepiej pracowało, głowa już zapewne pełna nowych pomysłów :)
K: Tak, właśnie chciałam o tym z Tobą porozmawiać, mam wiele pytań. Wiesz nie wszystko jeszcze wiem jak zrobić i zastanawia mnie parę kwestii.
A: To super Kasiu, zaraz będziemy coś radzić i zastanowimy się co zrobić z Twoimi problemami. Po to tu jestem żeby Ci pomóc
itd itp
Jak widzicie Kasia rozmawia ze swoją menagerką zupełnie na luzie, niczym nie przypomina to szytwnej dyscypliny z pracy. W MLM zazwyczaj panują stosunki koleżeńskie. Tak naprawdę każdy jest sam dla siebie szefem, a sukces nowych osób, czy osób będących już w jego grupie to właśnie to na czym nam zależy najbardziej. Bo im nasi podopieczni więcej będą zarabiać, tym my też więcej dostaniemy. Do rozmowy Kasi z Agnieszką jeszcze wrócimy. Zobaczymy o czym dyskutowały dziewczyny i co ustaliły. A zatem do przeczytania w kolejnym poście.
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz